Wybór sukni ślubnej to dla każdej Panny Młodej wyjątkowe wydarzenie pełne wzruszeń, oczekiwań i marzeń. To chwila, gdy wizja tego dnia nabiera realnych kształtów. Niestety, emocje często biorą górę i łatwo o potknięcia, które mogą zepsuć całą magię przygotowań i aby tego uniknąć, warto znać najczęstsze błędy i wiedzieć, jak ich nie popełniać.
Wybór sukni ślubnej. Data ślubu
Rozpoczęcie poszukiwań bez ustalonej daty ślubu
Umawianie się na wizytę w salonie bez określonej daty to pierwszy krok do chaosu. Czas oczekiwania na suknię i poprawki bywa długi i indywidualny w zależności od producenta sukien ślubnych. Ponadto konsultantki muszą wiedzieć, ile mają czasu, by zdążyć ze wszystkim na spokojnie, dlatego data ślubu, nawet przybliżona, jest niezbędna.
Zbyt późne rozpoczęcie poszukiwań
Niektóre Panny Młode czekają z wizytą w salonie do ostatniej chwili. To duży błąd, bo wtedy wybór jest ograniczony, a terminy ekspresowe oznaczają dodatkowe koszty i jeszcze więcej stresu. Najlepiej rozpocząć poszukiwania minimum 8–10 miesięcy przed ślubem, aby dać sobie jeszcze czas na zastanowienie po przymiarkach.
Brak ustalonego budżetu
Zakochanie się w sukni, która przekracza możliwości finansowe, potrafi odebrać całą radość z poszukiwań. Dlatego już na początku warto ustalić budżet pamiętając, że oprócz samej stylizacji dochodzą koszty welonu, butów czy biżuterii. Jeżeli możliwości finansowe są ograniczone, warto dopytać w salonie o suknie z wyprzedaży, starszych kolekcji czy możliwość dopasowania sukni z wieszaka (tzw. ekspozycji), wówczas cena zawsze jest niższa od tej na metce.
Upieranie się przy jednym modelu
„Chcę tylko księżniczkę i nic innego!” – bądźmy szczerzy, takie podejście bywa zgubne. Suknia, którą sobie wymarzyłyśmy, nie zawsze okazuje się tą jedyną. Warto zaufać konsultantce i dać sobie szansę na przymierzenie różnych fasonów, ponieważ czasem największe zaskoczenie okazuje się strzałem w dziesiątkę. Warto również śledzić ślubne trendy, które mogą przypaść nam do gustu.
Kierowanie się wyłącznie zdjęciami z internetu
Pinterest czy Instagram są pełne pięknych inspiracji, ale trzeba pamiętać, że modelka, światło i obróbka zdjęcia potrafią mocno zmienić efekt. Wybór sukni ślubnej to moment, kiedy warto pamiętać, że to, co wygląda bajecznie na ekranie, nie zawsze idealnie leży na konkretnej sylwetce i dobrze o tym pamiętać, aby uniknąć rozczarowań.
Ignorowanie wygody
Suknia nie tylko ma wyglądać spektakularnie, ale też pozwalać oddychać, tańczyć i cieszyć się przyjęciem, na które tak długo czekaliście! Za ciasno dopasowany gorset, zbyt długa spódnica czy krępujący ruch rękaw mogą sprawić, że zamiast radości Panna Młoda będzie myśleć tylko o tym, jak wytrzymać do końca wesela.
Zabieranie zbyt wielu doradców
Mama, siostra, przyjaciółki, kuzynka… i każda z nich, ma inne zdanie. Zbyt wiele głosów zamiast pomóc, często komplikuje wybór. Najlepiej ograniczyć się do 1–2 osób, których opinii naprawdę ufasz. W końcu finalną decyzję podejmiesz tylko TY!
Uleganie modzie ponad własny styl
Suknia ślubna powinna być po prostu „Twoja”. Owszem, trendy są inspirujące, ale nie warto kupować kreacji tylko dlatego, że takie się teraz nosi. Za kilka lat na zdjęciach najbardziej będziesz cenić to, że wyglądałaś w zgodzie ze sobą.
Słuchanie innych zamiast siebie
Opinia mamy, siostry czy przyjaciółek bywa pomocna, ale ostateczna decyzja zawsze należy do Panny Młodej. To Ty masz czuć się wyjątkowo i swobodnie w dniu ślubu, a nie Twoje doradczynie czy dalecy lub bliscy krewni. Zbyt mocne uleganie zdaniu innych lub myśli a co oni sobie pomyślą? może sprawić, że wybierzesz suknię, która nie oddaje Twojej osobowości. Pamiętaj: to Twój dzień i to Twoje szczęście ma być najważniejsze!
Brak planu na poprawki
Każda suknia wymaga dopasowania do sylwetki, jednak Panny Młode często zakładają, że model „z wieszaka” będzie idealny. Jednak jest to cały proces. Od wyboru, po realizację zamówienia kończąc na 2-3 przymiarkach krawieckich na miesiąc przed ślubem. Takie poprawki to standard i wymagają czasu. Dlatego lepiej uwzględnić je od początku i nie odkładać na ostatnią chwilę.

